Historia Oferta Kontakt

Dwór w Wierzenicy został wzniesiony po zakupie wsi przez Augusta Cieszkowskiego, latem 1842 roku. August Cieszkowski, ziemanin herbu Dołęga był filozofem, posłem na Sejm Pruski, jednym z założycieli Ligi Narodowej Polskiej a także założycielem i prezesem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Był właścicielem wielu posiadłości w Polsce i Francji, jednak to w Wierzenickim dworze spędził najwięcej czasu (ponad 40 lat) i darzył to miejsce największym uczuciem. August Cieszkowski nazywał Wierzenicę TUSCULUM czyli wiejskim schronieniem nadającym się do spokojnej pracy. We dworze, Cieszkowski zgromadził olbrzymią bibliotekę - ponad 40 000 tomów oraz cenną kolekcję malarstwa i rzeźby europejskiej - w tym dzieła między innymi autorstwa El Greco.

Częstym gościem wierzenickiego dworu był bliski przyjaciel i powiernik Cieszkowskiego, Zygmunt Krasiński, ostatni z trzech wieszczy epoki romantyzmu. Pierwszy raz zawitał on do wierzenickiego dworu 14 VIII 1843 roku, jednak nie zastał gospodarza, który musiał pilnie wyjechać. Sama posiadłość przyjaciela musiała wywrzeć na nim ogromne wrażenie, skoro w liście z 25 VIII 1843 r. pisał

Śni mi się Wierzenica teraz, jak Nicea dawniej - wyrywam się ku niej - wyciągam ramiona - gdy odjeżdżać będę, wezmę trochę piasku jej na pamiątkę.

Po następnej wizycie w dniach 15-24 X 1843 r. pisze

Wyjechałem z Wierzenicy tak, jak niegdyś wyjeżdżałem z miejsc, gdzie mi dobrze, błękitno było - t. j. ze wstrętem do jazdy dalszej i ze łzami w oczach! Pewno, gdybym tylko mógł, byłbym jeszcze z dzień się został... Trzy dni błogie, trzy dni dobre, trzy dni błękitne przeżyliśmy razem. .... Tęskno mi do Wierzenicy.

Do dziś droga na przeciwległym do dworu wzgórzu nazywa się "Aleją Filozofów", bo to właśnie tą drogą wielokrotnie spacerował Cieszkowski z Krasińskim, dyskutując na najrozmaitsze tematy.

O zaproszenie do Wierzenicy podmawiał się Cyprian Kamil Norwid, który pisał do Cieszkowskiego "Dajmy na to, że ty mię (pisownia oryginalna) zabierasz na kilka miesięcy do Wierzenicy, a ja zabieram płótno i ramy – ja oddycham, chodząc po łąkach Twoich". Z nieznanych przyczyn Norwid nigdy jednak zaproszenia nie otrzymał.

Bywali tu między innymi członkowie zarządu Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, którzy tu w Wierzenicy, w siedzibie trzykrotnego prezesa odbywali posiedzenia. Dwór był też miejscem powstania jednego z pierwszych w Wielkopolsce kółek rolniczych 26 V 1867 r. Wierzenicę wielokrotnie odwiedzali najdostojniejsi poznańscy pozytywiści - Karol Libelt, Hipolit Cegielski czy też Karol Marcinkowski. Była tu prawnuczka Maryli Wereszczakówny Janina Żółtowska z mężem, a historyk Uniwersytetu Poznańskiego Teodor Tyc tak uwiecznił Wierzenicę w swoich zapiskach:

Jest to może jedyny zakątek w Poznańskiem, który przemawia do wyobraźni i do uczucia. Niemczyzna, która tak wszechwładnie ten kraj zalała, wcisnęła się tu zaledwie nieśmiało na folwark.

Janina z Puttkamerów Żółtowska w swoich pamiętnikach odnotowała wizytę w Wierzenicy:

Dwór i wieś pozostały proste, polskie, archaiczne. Dom biały, długi, niski, w cieniu kasztanów, z przeciwnej strony zakończony pochyłością zarośnięty dzikimi krzakami Wprost od dworu, na wzniesieniu kościół, którego linia, według pana Gugi, jest równią doskonałą Kościół jest szary, drewniany, a cały jego urok polega na załamaniach gontowego dachu. Wierzenica jest ślicznie położona na stoku góry, nad łąkami i rzeczką, a po przeciwległej stronie wznoszą się na pagórkach lasy o wspaniałych sosnach. Wierzenica posiada sielską rozmaitość krajobrazu, staw i młyn turkoczący pod lasem, stare topole rosnące rzędem nad rzeką, ale przede wszystkim falistość gruntu, owe zagłębienia i kotlinki, które urozmaicają drogi leśne.

Po wygaśnięciu rodu Cieszkowskich, Panem w Wierzenicy stał się Edward Raczyński - późniejszy prezydent Polski na uchodźstwie. Dużo czasu spędziła w Wierzenicy porządkując dokumenty i zbiory matka Edwarda - hrabina Róża z Potockich Raczyńska.

Gościła tu też wybitna poetka Kazimiera Iłłakowiczówna. Uwieczniła ona Wierzenicę w tomikach wierszy.

O Wierzenico, z szlachetności rysów
całaś jest warta pędzla i opisu,
z płodności gleby, z łąk zielonej krasy,
z wysokopiennej twych urody lasów,
z bystrości rzek twych, rozległości stawów całaś
jest godna pochwały, i sławy.

Po wojnie we dworze mieściły się pomieszczenia biurowe i mieszkania pracowników państwowego zakładu specjalizującego się w hodowli. W okresie po przemianach ustrojowych dwór odzyskali spadkobiercy, córki prezydenta Edwarda Raczyńskiego. W latach 2008-2012 dwór przeszedł kapitalny remont.